Seria Niefortunnych Zdarzeń - cz.1
Przykry Początek to pierwsza część Serii Niefortunnych Zdarzeń napisana przez Lemony'ego Snicketa...
Osobiście przeczytałam tylko 6 części ale NIE dla tego że mi się znudziły... po prostu nie mam jednej z tych części - ,,Wredna wioska " i nie chcę zaczynać następnej bo potem będę zawiedziona że nie mam dostępu do dalszego ciągu. W każdym razie przeczytałam tyle ile trzeba żeby zrecenzjować wam pierwszą. No dobra, trochę się zagadałam ; zapisałam...ZACZYNAJMY!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Słoneczko Baudelaire - To jeszcze niemowlę , uwielbia gryźć wszystko co wpadnie jej...w szczękę,
przeszła już bardzo dużo... pracowała w tartaku, walczyła ze złą okulistką a nawet została sekretarką! Ale o tym w recenzji innych książek z tej serii.
Wioletka Baudelaire - uwielbia wynalazki, sama jest wynalazczynią, ma 14 lat ; to najstarsza latorośl Baudelaire
Klaus Baudelaire - mol książkowy, ma 12 lat ale przeczytał więcej książek niż większość ludzi przez całe swoje życie
Pewnego pochmurnego dnia Klaus Wioletka i Słoneczko Baudelaire wyruszają na plaże, niedługo potem na opuszczonej plaży pojawia się jakiś człowiek...Okazuję się że to pan Poe bankier ich rodziny. Pan Poe poinformował dzieci że ich rodzice zginęli w strasznym pożarze,który pochłonął cały dom. Gdyby dzieci wiedziały że widzą ostatni raz rodziców nie powiedziały by im po prostu "cześć". Jestem prawię pewna że i wy nie pożegnalibyście się na zawsze ze swoimi rodzicami zwykłym "cześć" albo "dowidzenia". Po rodzicach zostaje im tylko wielki majątek warty parę milionów dolarów.
Dzieci trafiły pod opiekę Hrabiego Olafa krewnego,którego nigdy nie znały. Olaf daje im malutki pokoik z tylko jednym łóżkiem, rozkazuje im sprzątać i gotować dla niego i całej jego trupy teatralnej (człowiek z hakami, dwie białolice damy, łysy z długim nosem...i więcej chyba ich nie ma). Okazuje się że to naprawdę okrutny człowiek, który zrobi wszystko żeby zagarnąć majątek dzieci.
Gdy Hrabia Olaf wymyśla nikczemny plan aby posiąść wielki spadek po rodzicach Baudelairów Wioletka, Klaus i Słoneczko muszą wydostać się jakoś z tej sytuacji i szponów Olafa.
To może zacznę od wad książki...
Jedyną jej wadą jest to że autor
ciągle wypomina że "książka,
którą czytasz jest smutna...w każdej
chwili możesz ją odłożyć"
Książka bardzo mi się podobała!
Detektywistyczna, zagadkowa,
w pewnych momentach zabawna...
PO PROSTU IDEALNA!!!
zdjęcia z grafiki google...
Autor: MiśQa
Można powiedzieć że zjadłam te książke w całości , spodobały mi się w niej zwroty akcji oraz momenty komediowe których jest sporo. Polecam te książkę przede wszystkim fanom "Gwiazd naszych wina'' żeby zobaczyły też inne książki Johna Greena o których na pewno jeszcze kiedyś napisze . 
